Cukier różany

Na powitanie będą kwiaty. A konkretnie jedne z najszlachetniejszych – róże. Połowa czerwca to idealna pora na ich zbiory, na konfiturę, a jak w moim przypadku tu, na cukier różany. Kwiaty zbieramy w ciepły, słoneczny dzień, oczywiście z dala od zgiełku miasta, ruchu samochodowego. Ja takie miejsce mam po znajomości… Za drobne prace ogrodowe, teściowa zgadza się na ogołocenie jej krzaczków. ☺ Kto zadba teraz o słoiczek takiego różanego cukru, ten w długie zimowe wieczory będzie mógł rozkoszować się aromatem słonecznej wiosny…

Składniki

• 1 szklanka cukru (moim zdaniem najfajniejszy jest ten perlisty, o dużych ziarenkach, idealny do ozdabiania wypieków)
• 1 szklanka płatków róży*

Wykonanie

Róże płuczemy, suszymy z wody, rozkładając na papierze do pieczenia. Partiami ucieramy płatki w moździerzu z cukrem. Ewentualnie można płatki zblendować i wymieszać z cukrem. Ale tej metody nie próbowałam. Na koniec całość wysypujemy na papier do pieczenia i suszymy przez 1–2 dni w zależności od temperatury i wilgotności powietrza, kilkakrotnie mieszając w tym czasie. Następnie rozkruszamy zbrylone grudki cukru, przesypujemy do szczelnego słoiczka. I gotowe!

Z takich proporcji cukier jest bardzo aromatyczny.

* Płatki róż działają przeciwutleniająco, wzmacniająco, witaminizująco. Są stosowane w chorobach zakaźnych, zaburzeniach krążenia i przemiany materii.