Witajcie w nowym roku

Ledwo się człowiek obróci, a tu mijają kolejne Święta i Sylwester. Miniony rok 2016 był dla nas bardzo wyczerpujący. Zarówno pod względem zawodowym (dużo pracy), jak i prywatnym (sporo rodzinnych spraw, problemów zdrowotnych oraz nieuniknionych przedsięwzięć i obowiązków). Niestety ucierpiał na tym blog, na którym ostatni wpis jest z początku października… W świecie współczesnych mediów społecznościowych to niemal śmierć. ☺

Niestety przy sporej ilości pracy nad przepisami i zdjęciami dla naszych klientów, mojej Joannie nie starczało już sił i kreatywności, żeby wykrzesać jeszcze coś autorskiego na bloga. Ja nie narzekałem też na brak swoich własnych zajęć fotograficznych poza naszym wspólnym food-photo. Nie da się też ukryć, że sporo czasu i sił witalnych zabrały nam problemy zdrowotne nękające ostatnio naszą rodzinę. I tak blog pozostał zaniedbany.

Ale, zgodnie z powiedzeniem – z nowym rokiem, z nowym krokiem! Obiecujemy sobie (i wam), że w tym roku nie odpuścimy i przyspieszymy tempo pielęgnacji tego ogródeczka.

Smacznego 2017 roku!