Dieta według dr Dąbrowskiej


kategoria: o blogu
tagi: dieta dr Dąbrowskiej
autor: Joanna Komorowska

Ostatnimi czasy bardzo popularna stała się dieta warzywno-owocowa – według dr Dąbrowskiej. Jest to w zasadzie post, który z założenia powinien poprawić funkcjonowanie organizmu. Post ten znam od ok. 17 lat, przeprowadziłam trzy pełne 6-tygodniowe cykle oraz wiele krótszych, 1-, 2-tygodniowych. W zeszłym roku na przełomie wiosny i lata przeprowadziłam najświeższy 6-tygodniowy post, a przez 2 tygodnie towarzyszył mi Rafał. Od tego czasu przeprowadzam tzw. przypominajki (o tym niżej) oraz zdrowo, według zaleceń pani doktor się odżywiam. Efekty, jakie osiągnęłam podczas postu, utrzymują się dość długo, a nawet pewne kwestie, w tym waga, mają tendencję spadkową, jeśli będziemy o siebie odpowiednio dbać.

Kolaż fotografii kiszonek

Podczas zeszłorocznego postu straciłam 18 kg. Cały ten bagaż kilogramów pojawił się praktycznie w ciągu ostatnich dwóch lat. W wyniku choroby, przyjmowania leków, unieruchomieniu na kilka tygodni z powodu złamania śródstopia oraz przy stresie związanym z chorobą córki, niestety doprowadziłam się do takiego stanu. Samopoczucie miałam fatalne, zero chęci na cokolwiek, ogólny marazm. Tymczasem post, po pierwszych paru trudnych dniach, wyzwala w nas energię i oczyszcza także umysł, poprawiając samopoczucie.

Oprócz tego, że podczas tego postu sporo się chudnie, jest on naprawdę bardzo skuteczy na wiele chorób, w tym metabolicznych i autoagresywnych. Post powinien trwać od 2 do 6 tygodni. W tym czasie jemy określone warzywa (oprócz strączkowych i wysokoskrobiowych, jak np. ziemniaki, bataty). Z owoców mamy do dyspozycji: jabłka, grejpfruty i cytryny. W niewielkich ilościach możemy zjadać owoce jagodowe: truskawki, maliny, jagody, borówki, poziomki, a także kiwi i odrobinę arbuza.

Ale te owoce naprawdę tylko w minimalnych ilościach, jak dla dekoracji. Do potraw dajemy praktycznie wszystkie zioła (świeże, czy suszone), sól (najlepiej himalajską, morską lub kłodawską), przyprawy, ale unikamy mieszanek np. z cukrem czy olejem. Nie ma też mowy o jakichkolwiek mieszankach typu vegeta czy o kostkach rosołowych. Nawet tych bio, bo zazwyczaj zawierają jednak tłuszcz, który na poście jest zabroniony.

W trakcie postu przyjmujemy od 400 do 800 kcal. Jedząc same warzywa bardzo trudno przekroczyć zalecaną kaloryczność, co oznacza, że dozwolone produkty możemy jeść w sporych ilościach, co jest sporym ułatwieniem, np. dla mojego Rafała, który próbując wcześniej innych diet napotykał na barierę głodu. Dołączenie owoców i soków (świeżo wyciskanych) bardzo zwiększa jednak kaloryczność posiłków. Warto więc trzymać się 2–3 średnich lub małych jabłek i 1 lub ½ grejpfruta dziennie i nie przekraczać tego.

Po zakończonym poście przechodzimy na tzw. zdrowe odżywianie, aby utrzymać oraz pogłębiać zdrowotne efekty przeprowadzonego postu. Wprowadzamy także tzw. przypominajki, czyli raz w tygodniu pościmy 1 dzień według zasad postu, albo raz w miesiącu pościmy przez tydzień, też według tych samych zasad. Post 6­‑tygodniowy możemy przeprowadzić nie częściej niż 2 razy do roku, krótsze częściej.

Dieta według dr Dąbrowskiej

Co można zrobić z warzywami? Kisimy, gotujemy, blanszujemy, gotujemy na parze. Robimy zupy, lecza, bigosy, grillujemy, pieczemy w piekarniku. Warto zwrócić uwagę na to, aby w codziennym menu znalazło się miejsce na kiszonki, na zakwas buraczany, czy też inne kiszone soczki. Zaprezentuję wam w następnych wpisach kilka moich kiszonek oraz dania, które akurat gotuję. Pamiętajmy także o codziennym zjadaniu czosnku i chrzanu (najlepiej startego samemu).

Zachęcam do przeczytania książek poświęconych tej diecie, aby dokładnie poznać zasady i zapoznać się ideą samego postu dr Ewy Dąbrowskiej: „Ciało i ducha ratować żywieniem” oraz/lub „Przywracać zdrowie żywieniem”, czy nową: „Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej. Przepisy”. Można także zapoznać się z książką „Post Daniela”, który jest bardzo podobną praktyką. Można też wysłuchać na Youtubie wykładów pani doktor.

Właśnie zaczęłam kolejny dłuższy post. Teraz, zimą, skupię na warzywach kapustnych i okopowych. Dobre przetwory pomidorowe (najlepiej te ze słoiczka, butelki), do tego niewielka ilość owoców i jak najmniej świeżych pomidorów i papryki, które w tym okresie są po prostu niesmaczne i naładowane „chemią”. No i kisimy, kisimy – to podstawa. Na blogu poznacie kiszone warzywa, w tym nietypowe mieszanki, które naprawdę są pyszne i bardzo zdrowe. Zapraszam do kategorii Kiszonki. Wszystkie dania kwalifikujące się do naszego postu będą otagowane jako Dieta dr Dąbrowskiej i będą pojawiać się stopniowo na blogu.

Dieta według dr Dąbrowskiej

comments powered by Disqus