Domowe kiszonki które leczą – recenzja


kategoria: recenzje
tagi: fasolka szparagowa
autor: Joanna Komorowska

Dziś chcę podzielić się z Wami moją najnowszą lekturą – „Domowe kiszonki które leczą” autorstwa Ewy Sypnik­‑Pogorzelskiej i Magdaleny Jarzynki­‑Jendrzejewskiej. Autorki to dietetyczki z powołania, założycielki Poradni Dietetycznej – Dietosfera. Na fali mody na zdrowie przyszła kolej na kiszonki. A że kiszonki są zdrowe, to wiedzą wszyscy czytelnicy mojego bloga. Od samego początku zachęcam Was do kiszenia, zwracam uwagę na walory zdrowotne i smakowe kiszonek. Zawierają one witaminy (zwłaszcza C, A i E), składniki mineralne i probiotyki, które korzystnie działają na nasz układ pokarmowy i odpornościowy. Łatwo, przy zachowaniu kilku zasad, przygotowuje się je samodzielnie w domu. Nie trzeba skomplikowanych urządzeń czy umiejętności, by zamknąć w słoiku choć odrobinę lata.

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa RM.

Kiszona fasolka szparagowa, książka „Domowe kiszonki które leczą”

W książce znajdziemy 80 przepisów na kiszone warzywa i owoce oraz propozycje ich wykorzystania. Autorki sięgają po tradycyjne warzywa do kiszenia, jak ogórki, kapusta, papryka i buraki, ale eksperymentują też z cebulą, cukinią, dynią, fasolką szparagową, kalafiorem, marchwią, pomidorami, rzodkiewką, białą rzodkwią i selerem korzeniowym. Kiszą jabłka, śliwki i cytryny. Dodatkowo dzielą się radami i praktycznymi wskazówkami dotyczącymi przygotowania kiszonek. Opisują także ich niezwykłe zalety zdrowotne.

Dużym atutem książki są praktyczne przepisy na wykorzystanie kiszonek w posiłkach. Autorki pokazują, jak w prosty i smaczny sposób wzbogacić nasze codzienne menu o te dobroczynne składniki. Obok surówek i sałatek znajdziemy przepisy na zupy, kremy, koktajle, a nawet na burgery i makarony z kiszonkami. Bez przetestowania oczywiście trudno ocenić wszystkie te propozycje, ale wyglądają na smaczne i dobrze skomponowane.

Zachęcona przepisem na kiszoną fasolkę szparagową postanowiłam ją przygotować. I oto jest. Pyszna, lekko kwaśna kiszona fasolka. Sama kilka lat temu miałam podejście do jej ukiszenia, ale wtedy moja kiszonka okazała się fiaskiem. Od tego czasu nie próbowałam ponownie ją kisić. Teraz, po przeczytaniu przepisu autorek „Domowych kiszonek…” wiem, jaki błąd popełniłam. Otóż fasolkę przed zapakowaniem do słoika należy krótko obgotować.

Poniżej prezentuję przepis autorek na kiszoną fasolkę szparagową. Minimalnie go zmodyfikowałam – dodałam jedną łyżkę startera pod postacią wody spod kapusty kiszonej. Dzięki czemu kiszonka już po 4 dniach była gotowa. Do moich kiszonek często dodaję starter, gdyż mocno to skraca czas oczekiwania na ukiszenie, a ja lubię szybkie przepisy. 😊 Autorki wspominają o starterach w pierwszej, opisowej części książki. Ponadto w oryginalnym przepisie nie ma mowy o zakręceniu słoika. Nie wiem, czy intencjonalnie, czy to tylko przeoczenie, bo w niektórych innych przepisach jest o tym mowa. W każdym razie ja mój słoik zakręciłam. Co do zasady powinniśmy albo słoik zakręcić, albo obciążyć kiszonkę tak, żeby nic nie wystawało ponad poziom zalewy.

Kiszona fasolka szparagowa, książka „Domowe kiszonki które leczą”

Kiszona fasolka szparagowa

(przepis z książki)

  • 2 garści zielonej fasolki szparagowej
  • 3–4 gałązki koperku
  • 1 łyżeczka ziaren pieprzu
  • 1 liść laurowy
  • 2 ziarenka ziela angielskiego
  • 2–3 ząbki czosnku

Solanka:
woda + po 1 łyżce soli kamiennej na 1 l wody

Wykonanie

  1. Przygotować solankę: zagotować wodę, dodać sól, dokładnie wymieszać i odstawić do ostygnięcia.
  2. Fasolkę umyć i odciąć końcówki. Gotować w lekko osolonej wodzie 3–4 minuty.
  3. Ułożyć fasolkę i przyprawy w szklanym słoiku.
  4. Całość zalać solanką.
  5. Słoik zakręcić, ustawić na talerzyku – kiszonka może buzować. (Mój dopisek)
  6. Fasolka będzie gotowa po 1–2 tygodniach. Jeżeli użyjemy startera, jak w moim przypadku, czas ten skraca się wydatnie.

Smacznego!

Kiszona fasolka szparagowa, książka „Domowe kiszonki które leczą”

comments powered by Disqus